ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
O. M. nazywał Emmy swoją niebiańską żoną. Do małżeństwa z nią nie doszło, jak świadczą niektóre jego wypowiedzi, z powodu intryg matki, choć nie znamy powodów jej sprzeciwu. Kiedy Emmy wychodziła za mąż w 1910 roku, O. M. miał lat 33, trudno więc go posądzać o uleganie woli matki.
Ten hymn na chwałę Boga i człowieka,
Jakim jest Miguel Maňarę w przekładzie Bronisławy Ostrowskiej
Mając czernaście lat. Bo tak być miało.
Urzeczenie pięknem Giorlamy wyrządziło mi szkodę,
Utwierdzając mnie w szukaniu miłości doskonałej,
Miguel Maňara. Dramat-misterium pod tym samym tytułem został napisany przez Oskara Miłosza w końcu 1911 roku i ukazał się w 1912 w La Nouvelle Revue Francaise. Pierwowzo-rem postaci Miguela był Don Juan historyczny, Miguel Maňara Vincentelo de Leca, urodzony w 1629 w Sewilii, zmarły jako skruszony grzesznik i świątobliwy zakonnik. Papież Jan Paweł II nadał mu w 1986 roku tytuł sługi bożego, co jest wstępem do beatyfikacji.
Girolama. Tłumaczka Miguela Maňary na polski, Bronisława Ostrowska, oraz jej mąż, rzeź-biarz Stanisław Ostrowski, należeli w 1912 do Towarzystwa artystów Polskich w Paryżu, przy rue Denfeert-Rochereau, którego jednym z fundatorów-założycieli był Oskar Miłosz. Wybuch pierwszej wojny światowej uniemożliwił ukazanie się przekładu, który wraz z wierszami Miłosza w jej przekładzie wszedł w skład Poezji wydanych nakłądem poznańskiego Zdroju, 1919. Maňara w przekładzie Ostrowskiej należy do historii teatru polskiego. Zachwycali się nim Wilam Horzyca, Leon Schiller, Juliusz Osterwa, tadeusz Byrski oraz twórcy Teatru Rapsodyczn-ego: Mieczysław Kotlarczyk i Karol Wojtyła. Osterwa uważał roę Girolamy za wymagającą od aktorki niemal świętości i wystawienie Maňary odwlekał. redutowiec Tadeusz Byrski wyreżyserował Maňarę w radiowym Teatrze Wyobraźni w 1935. Osterwa urządził przedstawienie czytane w Warszawie w 1937 i 1938 to drugie było transmitowane przez radio staraniem Byrskiego. Za polską prapremierę można uznać przedstawienie warsztatowe w warszawskim PIST w roku 1937. premiera nastąpiła dopiero w 1991: Teatr Współczesny w Szczecinie, reżyseria Wiesław Górski.
Przekład Ostrowskiej oraz dwa inne misteria Oskara Miłosza, Mephiboseth i Paul de Tarse, oba w przekładzie Ireny Sławińskiej, złożyły się na książkę Oskar Miłosz, Misteria, Redakcja Wydawnictwa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1999.
Romantycznego pokrewieństwa dusz,
Co na ogół mało komu wychodzi na zdrowie.
W jego absolutyzowaniu miłości
Odgaduję rys myzoginizmu,
Przeciwstawienie kobiety idealnej kobiecie prawdziwej.
Wenecja odpływa jak wielki okręt śmierci,
Z rojącym się na jego pokładzie tłumem zmienionym w mary.
Pożegnałem ją na San Michele przy grobach Josifa i Ezry Pounda,
Gotową na przyjęcie ludzi nienarodzonych,
Dla których będziemy jedynie enigmatyczną legendą.
III
Uwierzyłem, że to, co mówi, jest prawdą.
Byłem człowiekiem adorującym,
Przekonanym, że można rozpoznać wielkość
I że należy dochować sekretu.
Wiedziałem, że jest słaby i winien grzechu rozpaczy,
Litując się nad nimi, mniej litowałem się nad sobą.
Ale to on otrzymał sakrę z wysoka
I jego duma była dumą króla.
Nagroda Nobla jest w sam raz dla mniejszych.
Nie daliby jej komuś, kto przekazuje dar niezrozumiały,
I zapowiada planetarne zwycięstwo rzymskiego Kościoła.
Nam poruczono przechowywanie daru
I uchronienie go od zgiełku mass mediów.
Nagroda Nobla jest w sam raz dla mniejszych. Na wiadomość w 1980 roku, że Nagrodę Nobla otrzymał jakiś Miłosz polski, dzienniki francuskie pisały, że powinien był ją dostać Miłosz francuski.
IV
W liście do Christiana Gaussa opisuje swój sezon w Czerei:
Latem konne przejażdżki po lasach, zimą lektury.
Pykając fajkę, pod lampą z zielonym szklanym abażurem,
Odczytywał na nowo Schopenhauera, Kanta i Platona,
Podróżował, jak powiada, z Don Kichotem do Hiszpanii,
do Italii z Heinem.
To wtedy do swoich języków,
polskiego, francuskiego, niemieckiego i angielskiego dodał
rosyjski,
I oglądał rewolucję 1905 roku,
Co przyczyniło się do jego późniejszych opinii o komunizmie:
Zbyt krwawe przedsięwzięcie jak na skromny społeczny postęp.
Wiele lat później zdarzyło mi się nocować we wzorowym kołchozie
Labunava,
Ukrywając uśmiech, bo pamiętałem o jego mitologii rodzinnej,
W liście od Gaussa. Opis pobytu w liście od Christiana Gaussa ze stycznia 1904.
We wzorowym kołchozie Labunava. Nocowałem tam w 1992 , podczas mojej pierwszej po latach podróży na Litwę, bo w Kiejdanach nie było żadnego hotelu.
Ukrywając uśmiech, bo pamiętałem o jego mitologii rodzinnej. O. M. pisał (z archi-wów litewskich): Mimo że upłynęło około półtora stuleci od chwili, kiedy rozdzieliły się te dwie gałęzie rodziny, litewska i białoruska, serdeczne stosunki pomiędzy nimi nigdy nie uległy rozluźnieniu i mój ojciec, od moich wczesnych lat, wpajał mi przywiązanie i szacunek, z jakim nasza białoruska gałąź rodziny odnosiła się do starożytnego rodu Miłoszów kowieńskich.
Wywodzącej nasz ród z dóbr Łabunowo vel Hanusewicze vel Serbiny.
Nie czułem jednak związku, chyba trochę z cmentarzem
w Wędziagole.
Łabunowo vel Hanusewicze vel Serbiny. O Łabunowie, po litewsku Labunava, tak mówi Przewodnik po Litwie i Białejrusi Napoleona Rouby: Łabunowo, wieś i dwór nad rz. Niewiążą, przy ujściu rz. Berupia, położone w pow. i gub. kowieńskiej. Piękna, malownicza okolica. Kościół parafialny drewniany fundacji Zabiełłów. Dobra obszaru około 4 tys. dziesięcin bardzo żyznej ziemi, własność hr. Zabiełłów. Piękny pałac murowany z parkiem nad Niewiążą. Prom na Niewiąży.
Sąsiadujące z Łabunowem Serbiny były majątkiem rodowym Miłoszów, do nich też w pewnym okresie należały Hanusewicze. natomiast czy kiedykolwiek Łabunów był w ich posiadaniu, nie wiadomo.
Cmentarz w Wędziagole
|
WÄ
tki
|