ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Nieoczekiwanie poczułam trwogę na samą myśl o zobaczeniu się z Ruby. Myśli o Rudym Psie przyczynie mej nauki o nowych światach i sposobach widzenia przelatywały przez mój umysł z zawrotną prędkością. W pośpiechu wróciłyśmy do chaty. Bolały mnie palce od zaciągania woreczków z kamieniami.
Godzinę później Agnes, Ruby i ja siedziałyśmy przy stole, nie mówiąc ani słowa. Nie był to właściwy moment na zadawanie Ruby pytań. Co chwilę odwracała głowę i spoglądała w stronę drzwi, jakby się kogoś spodziewała. Paliła papierosy jeden za drugim, a gdy kończyła, rozdeptywała pety na podłodze miałam niezły bałagan do posprzątania. Jeśli chciała mnie wyprowadzić z równowagi, robiła to doskonale.
Agnes pozbierała talerze i włożyła do zlewu. Podwinęła rękawy koszuli Pendletona i zaczęła je zmywać. Jak dotąd było to moim obowiązkiem, byłam więc ciekawa, dlaczego Agnes to robi.
Ruby pochyliła się i klepnęła mnie w kolano.
Lynn, twoje czyny były dzielne i prawidłowe powiedziała. Choć było to ryzykowne.
Co było ryzykowne? spytałam zaczepnie.
Wystawianie idiotki takiej jak ty do walki z Rudym Psem. Agnes podeszła do stołu i postawiła trzy papierowe kubki z herbatą.
Agnes, musimy coś zrobić z tym niebezpieczeństwem, w jakim znalazła się Lynn stwierdziła Ruby. Rudy Pies może tu wpaść w każdej chwili. Lynn nie wie, jak utrzymać swą przestrzeń. Czas śnienia się skończył. Teraz pora na działanie. Dobrze, że tu jesteś, ale obawiam się, że nie będę mogła ci pomóc.
Jak to nie będziesz mogła mi pomóc? Musisz!
Dałam Ruby dwie paczki papierosów. Uśmiechnęła się i odsunęła je w moją stronę.
Takich nie palę. Nie zużyję twoich papierosów. Spojrzałam nerwowo na Agnes, próbując zgadnąć, co robić.
Chciałam coś powiedzieć, ale Ruby ręką pokazała, żebym była cicho. Wzięła papierowy kubek i odwróciła się na chwilę. Byłam ciekawa, co robi. Kiedy podała mi kubek, gorąca herbata rozprysnęła się na wszystkie strony. Krzyknęłam i zerwałam się z krzesła, wrzucając kubek do zlewu. Agnes i Ruby śmiały się i klepały po udach. Patrzyłam na nie z niedowierzaniem.
Jesteś jak ten kubek powiedziała Ruby. Pełna dziur. Znowu spojrzałam na Agnes, szukając jakiegoś oparcia. Jej ciemne oczy błyszczały złowieszczo.
Ruby ma rację stwierdziła i zaczęła dotykać mego ciała. O, tu dziura, tutaj i tutaj. Wszędzie.
Znowu mnie bujacie. Chcecie mnie nastraszyć. Nie wierzę wam.
Myśl sobie, co chcesz, ale jesteś jak sito stwierdziła Ruby. Moc wycieka z ciebie, wylewa się. Robisz się coraz słabsza. Nie masz w ogóle ochrony. Jesteś szeroko otwarta i aż się prosisz o kłopoty. Byle co może cię zranić.
Łatwo ulegasz wpływom, jak ćmy wobec światła powiedziała Agnes. Musisz być bardzo ostrożna, bo znajdujesz się w niebezpieczeństwie.
Myślałam, że moje czyny będą mnie chronić.
Agnes i Ruby spojrzały na siebie, a potem skierowały swój wzrok na mnie. Nie wiem, jaki to był proces psychologiczny, ale wiedziałam, że to, co mi mówiły, było prawdą. Poczułam, jak cząstki otworów przemieszczają się wewnątrz mego ciała. Moje dziwne samopoczucie zaczynało nabierać sensu.
Myślę, że rozumiem. Co powinnam zrobić, aby się zabezpieczyć?
Lynn, jesteś moją uczennicą i muszę ci pomóc. Takie jest prawo. Najpierw musisz się stać zdolną kobietą, przez co rozumiem, że musisz wiedzieć, jak zabezpieczyć się przed Rudym Psem. Musisz podjąć decyzję, że chcesz pomóc sama sobie. Musisz się nauczyć robić szamańskie tarcze.
O jakich tarczach ty mówisz?
Istnieje wiele tarcz, tak samo jak wiele jest niebezpieczeństw, przed którymi trzeba się chronić. Teraz musisz nauczyć się chować za tarczą znikania w swym duchowym ciele.
Dlaczego jestem tak nieoczekiwanie w wielkim niebezpieczeństwie?
Zawsze byłaś, ale teraz jesteś atrakcyjniejsza, bo masz większą wiedzę.
Ile tarcz muszę zrobić?
Dla pełnej ochrony wtrąciła się Ruby musisz zrobić pięć tarcz. To jest liczba wojowniczki.
Czego się muszę nauczyć? Ruby chlipnęła łyk herbaty.
Wszystkiego, musisz się nauczyć wszystkiego
|
WÄ
tki
|