ďťż

Syria musiała opuścić Wzgórza Golan, przez co została pozbawiona możliwości nękania izraelskich osiedli w Górnej Galilei...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Władca Jordanii jednym gestem arabskiej solidarności zniweczył efekty polityki swego dziada, króla Abdullaha, co przekreślało ambitne plany dynastii haszymidzkiej, utracił istotną część królestwa (w tym żyzne i ważne z punktu widzenia turystyki ziemie), jak też kontrolę nad świętymi miejscami islamu. Wojna sześciodniowa przyniosła kompromitację kierownictwa OWP, Ahmed Szu-keiry wsławił się bowiem głównie tym, że pospiesznie opuszczał miejsca zagrożone niebezpieczeństwem walk - 5 czerwca opuścił Jerozolimę, przenosząc się do Ammanu, 6 czerwca zaś znalazł się w Damaszku. Samodzielna akcja izraelska uwolniła mocarstwa anglosaskie od dylematu: wystąpić w obronie swobody żeglugi na wodach międzynarodowych czy też przełknąć ze wstydem własną bierność. Chociaż poprzednio państwa te często nie były skore do jednoznacznego angażowania się po stronie Izraela, jego zwycięstwo przyjęły z entuzjazmem, jako wyraz triumfu zachodniej technologii i myśli wojskowej nad podopiecznymi Związku Radzieckiego. Wojnę sześciodniową widziano przy tym nie tyle w kategoriach etnicznego starcia Żydów z Arabami, co jako konflikt między nowoczesnością a zacofaniem, a wkrótce po jej zakończeniu Zachód podjął znów wysiłki zmierzające do odbudowy dobrych stosunków ze światem arabskim. ZSRR nie tylko stracił na Bliskim Wschodzie 2 mld dolarów, ale wystawił również na szwank prestiż swych ekspertów wojskowych 210 Medinat Israel (1949-1967) i radzieckiego przemysłu wojennego. 9 czerwca państwa Układu Warszawskiego ogłosiły deklarację solidarności z krajami arabskimi, następnie zaś zerwały stosunki dyplomatyczne z Izraelem (z wyjątkiem Rumunii). Przywódcy Układu potraktowali, jak się zdaje, jako osobisty afront łatwość, z jaką Izrael pokonał wyekwipowane przez radzieckich specjalistów armie arabskie, toteż antyizraelska retoryka propagandy komunistycznej przybrała niezwykle agresywny ton. W wypadku Polski „wojna sześciodniowa" zbiegła się w czasie z fermentem politycznym w kraju. Walczące o władzę frakcje wewnątrz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej starały się znaleźć sposoby Skarbiec bez dnia. Z prasy: Senat USA uchwalił kredyty krótko- i długoterminowe dla izraelskiej kliki wojskowej pod pretekstem zachowania „równowagi militarnej" na Bliskim Wschodzie - „Prawda" z 11 listopada 1970 r. uspokojenia narastających w społeczeństwie nastrojów niezadowolenia, wywołanych m.in. stagnacją ekonomiczną i regresem w zakresie swobód kulturalnych. Sposobem tym okazało się rozpętanie nacjonalistycznej histerii, przy czym w roli „obcych", obciążanych odpowiedzialnością za istniejące zło, wystąpili potomkowie dawnej mniejszości żydowskiej, zwłaszcza żyjący jeszcze przedstawiciele formacji przedwojennych komunistów pochodzenia żydowskiego. Partyjna propaganda zaczęła przemyślnie przydawać im etykietę „syjonistów" i w trakcie następnych miesięcy mobilizowała „gniew ludu" przeciw 211 „syjonistycznym szkodnikom", dążąc do wywołania w umysłach społeczeństwa przekonania, że istnieje jakieś iunctim między zbrodniami stalinizmu i niedogodnościami systemu „realnego socjalizmu" a wydarzeniami w odległym regionie Bliskiego Wschodu (apogeum tej akcji przypadło na okres tzw. wypadków marcowych 1968 r.). Izrael pozbył się koszmaru obaw przed arabskim ostrzałem Tel Awiwu, i odwrotnie, obecnie to Kair, Amman i Damaszek znalazły się w zasięgu taktycznego ataku armii izraelskiej. Strategiczne położenie kraju polepszyło się, za to problem palestyński nabrał nowej ostrości, pod władzą izraelską znalazły się bowiem skupiska tych samych uchodźców, którzy opuścili swe domostwa w latach 1948-1949 (około 100 tyś. Palestyńczyków przeszło na wschodni brzeg Jordanu). W wyniku wojny Izrael stał się lokalnym mocarstwem, ale przyszłość regionu rysowała się mało stabilnie. Przede wszystkim zaś nie było jasne, jak przywódcy państwa izraelskiego zamierzają wykorzystać błyskotliwie odniesione zwycięstwo. Bliskowschodnie mocarstwo (1967-1982) Terytoria okupowane Zwycięstwo Izraela w trzecim z kolei konflikcie zbrojnym z państwami arabskimi było niewątpliwym sukcesem, lecz zdobycze terytorialne miały także dość kłopotliwe aspekty. Izraelczycy znaleźli się w końcu czerwca 1967 r. w posiadaniu rozległego obszaru zamieszkanego przez ludność nieźydowską, przede wszystkim Arabów. Wśród nich znaczną część stanowili uchodźcy z ziem uzyskanych w wyniku wojny o niepodległość. Dla tych ludzi Izrael był wrogiem - agresorem i sprawcą ich wygnania oraz nędzy. Szacowano, że w końcu 1967 r. ludność regionu Gazy wynosiła przeszło 381 tyś. osób (w 1982 r. osiągnęła 477 tyś.), a na tzw. Zachodnim Brzegu Jordanu (czyli tej części Palestyny, która po 1948 r. znalazła się pod władzą Jordanii) mieszkało 586 tyś. osób (w 1982 r. 749 tyś.). Na Wzgórzach Golan mieszkali niemal wyłącznie Druzowie, których liczba była nieznana129. Bezpośrednio po zwycięstwie zdobyte tereny podlegały administracji wojskowej. Wkrótce przekształcono ją w zarząd na poły cywilny, wschodnią Jerozolimę połączono zaś z zachodnią w jeden obszar miejski. 30 lipca 1980 r. Kneset uchwalił definitywne zjednoczenie Jerozolimy jako stolicy Izraela (czyli aneksję jej części wschodniej), co nie zostało uznane przez społeczność międzynarodową. Kwestia przyszłości okupowanych obszarów pozostawała niejasna i wywoływała rozbieżności w samym Izraelu
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.