ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
W rękach cara był
jak sterowany komputerem laserowy lancet. Niezależnie od pomyłek lekarza, on
tnie
prawidłowo. A więc w latach 1905-1911 produkcja przemysłowa Rosji zwiększyła się
czterokrotnie. Program gospodarczy zakładał podwojenie PKB co sześć lat. A ci
wasi
chcą, żeby wzrastał u was o pięć procent rocznie. Wasz minister finansów nie ma
wizji, brakuje mu rozmachu i charyzmy. Podwojenie...
U was to chyba nie było trudne zauważył Robert. Wystarczyło zbudować
jeszcze kilka fabryk...
Starzec uśmiechnął się z politowaniem.
W Rosji przed rewolucją 1905 było ponad pięć milionów robotników. Rosja była
szóstą potęgą przemysłową ówczesnego świata. Z dziesięciu największych banków
cztery miały swoje siedziby w Rosji. Pod względem poziomu życia rosyjscy
robotnicy znajdowali się na siódmym miejscu. Obecnie z tego, co wiem,
siedemdziesiąt procent nie otrzymuje wypłat o czasie.
Podwojenie co sześć lat nie jest możliwe zaprotestował Paweł. Skąd rząd
weźmie taką ilość pieniędzy?
Mitrofanow westchnął.
Wot, socjalistyczne myślenie. Ludzie sobie poradzą, a jedynym zadaniem rządu
jest znoszenie barier i odczepianie hamulców. Rząd nie musi rozwijać gospodarki.
Ludzie zrobią to sami. Ważne jest, żeby mogli swobodnie inwestować zyski.
Premier
Stołypin to rozumiał. A wasz minister nie rozumie. Po rewolucji chłopi umierali
z
głodu. Gdyby reformy były kontynuowane, Ukraina, Powołże i południowa Syberia
stałyby się spichlerzem świata, zdolnym wykarmić całą ludzkość. A tak...
Machnął
ręką. Dlatego premier Stołypin musiał zginąć powiedział nieoczekiwanie
twardym głosem. Sądzicie, że on dopuściłby do mieszania się Rosji w pierwszą
wojnę światową? A nawet jeśli, to Rosja pod jego kierownictwem wygrałaby tę
awanturę. I jeszcze jedno. Rewolucję lutową stłumiłby od ręki. Miał już
wprawę...
Podjechał do okna i wpatrzył się w zadumie w ciemne, pokryte chmurami niebo.
Spiskowa teoria dziejów parsknął Paweł.
Historia to swojego rodzaju maszyna powiedział stary agent. Miliony kółek,
sworzni, przekładni. Czasami wystarczy złamać jedno... A niekiedy nie pomoże
złamanie tysiąca. Większość zjawisk historycznych jest efektem pracy całych
pokoleń. Ale zdarza się jednostka, która zmienia bieg całej cywilizacji. Opowiem
wam anegdotkę. Pewnego dnia, pod koniec ubiegłego wieku, bawarski kupiec,
przechadzając się brzegami Dunaju, usłyszał rozpaczliwe wołanie o pomoc. Skoczył
do rzeki i w ostatniej chwili wyłowił tonącego dzieciaka. Chłopca zwali Adolf.
Adolf
Hitler.
Ja bym na jego miejscu wcale go nie ratował, tylko wręcz przeciwnie, nogą
dodusił warknął Robert.
Cóż, człowiek ten spełnił chrześcijański uczynek. Nie wiedział tego, co my
wiemy. Ale coś wam powiem. Przecież to nie Hitler założył NSDAP. Jego
legitymacja
partyjna miała numer szesnasty. Nie on wymyślił holocaust. On tylko zaaprobował
ten pomysł. Było społeczne zapotrzebowanie na masowe pogromy i rabunki. Gdyby
tamtego dnia utonął, i tak mielibyśmy drugą wojnę światową z komorami gazowymi
i całą resztą tego zła... Kumple Adolfa poradziliby sobie bez niego. Może nawet
szybciej i sprawniej. Natomiast kula, która zabiła premiera Stołypina, zmieniła
bieg
historii całej ludzkości. A wystarczyło, żeby ktoś podbił rękę Bogrowowi. Nie
należy
odrzucać spiskowej teorii dziejów. Należy ją twórczo rozwinąć.
Ponieważ istniało społeczne zapotrzebowanie na głowę premiera, wcześniej czy
później musiał zginąć zauważył Robert.
Mitrofanow odwrócił się w jego stronę wózkiem.
Wystarczyłoby pięć lat powiedział. Zamknij okno. Wyobraź sobie partię
szachów. Grasz białymi. Ustawiasz hetmana w pozycji dogodnej, by dać
przeciwnikowi szewskiego mata. I nagle spostrzegasz, że pionek stojący za nim,
choć
stoi w szeregu białych, jest czarny. Nie zauważyłeś tego fenomenu wcześniej.
Teraz
możesz tylko patrzyć, jak ginie hetman. Próbujesz grać bez niego. Nie udaje się.
Na
szachownicy następuje chaos. Jest tylko jedna możliwość uratowania partii.
Trzeba
cofnąć ruch i zbić pionka. Najlepiej gońcem, przybywającym spoza szachownicy.
Z kieszeni wyjął czerwoną figurkę laufra.
Gońcem, który w ogóle nie należy do zestawu dodał cicho.
W szachach nie wolno cofać ruchów... zaprotestował pielęgniarz.
Tym razem oba kąciki ust Omelajna wygięły się w uśmiechu
|
WÄ
tki
|