ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
W nocy, kiedy to się stało, był u przyjaciela razem z trzema kumplami. Steven był na haju już od poprzedniego dnia. Zażył trochę niezwykle czystego speedu, zjadł też trochę halucynogennych grzybów, które miał przy sobie jeden z jego kolegów.
"Nie pamiętam, dlaczego mieliśmy tyle narkotyków tamtego wieczoru, ale wiem, że były za darmo. Ktoś je zdobył i mogliśmy brać, ile tylko chcieliśmy, bo nic nas to nie kosztowało. Byliśmy już na niezłym haju od tych grzybów, kiedy zaczął krążyć speed, a ja najwyraźniej wziąłem go zdecydowanie za dużo.
Miałem już halucynacje spowodowane przez grzyby. Widziałem dinozaury biegające po tym mieszkaniu i wiedziałem, że to od narkotyków. Dobrze się czułem, podobało mi się to. Wtedy, po wzięciu amfetaminy, nogi odmówiły mi posłuszeństwa i nie mogłem wstać. Czułem się wyjątkowo dziwnie i źle. Przyjaciele ułożyli mnie na łóżku i mimo że sami byli na haju, martwili się o mnie. Widzieli, że źle się czuję, ale bali się ze względu na narkotyki wezwać lekarza.
Pamiętam, że leżałem na łóżku, miałem otwarte oczy i wydawało mi się, jakby obracała się połowa mojego ciała. Dosłownie czułem, że zatrzymało mi się serce. Każde jego uderzenie pulsowało we mnie, a potem serce przestało bić. Natychmiast zobaczyłem w górze ponad sobą wielkie światło -takie, jakie widzi się na sali operacyjnej na filmach.
Potem poczułem, że wyleciałem z mojego ciała, spojrzałem w dół i zobaczyłem siebie na łóżku. Wiedziałem, że walczę o życie. Nagle, tak samo niespodziewanie jak moje serce się zatrzymało, tak samo też z powrotem zaczęło bić i znowu znalazłem się w swoim ciele. Czułem się bardzo źle. Parę minut później zdarzyło się to samo -moje serce przestało bić i zobaczyłem jaskrawe światło. Było ciepłe, przyjemne i bardzo jaskrawe, ale nie przykre czy oślepiające.
Tym razem zobaczyłem, że biegnę gdzieś w długich białych szatach. Próbowałem siebie dogonić i starałem się uczepić tych szat. Udało mi się chwycić własne ramię i jednym szarpnięciem znalazłem się z powrotem w sobie. To ja, które goniło moje drugie ja, miało na sobie normalny strój. Kiedy już wepchnąłem go do siebie, z powrotem wszedłem w to ciało na łóżku i znowu okropnie się poczułem. Mimo że byłem trochę spanikowany podczas tej gonitwy, bo jakoś wiedziałem, że muszę siebie złapać, doznałem cudownego rozluźnienia. Było to coś dobrego, a dzięki temu światłu skąpałem się w serdeczności i ukojeniu".
Kilka sekund później Steven odzyskał przytomność. Płakał i bardzo źle się czul. Przyjaciel, który siedział przy nim, powiedział, że Steven trzymał go za ramię i krzyczał, ze odchodzi. Kiedy już całkowicie wytrzeźwiał i nie był w ogóle na haju, powiedział przyjacielowi, że uważa, iż umarł albo niewiele mu do śmierci brakowało. Ten upierał się jednak, że miał po prostu koszmar wywołany przez narkotyki, które wziął. To samo mówili mu inni znajomi, kiedy im o tym opowiedział. Ale Steven miewał już halucynacje wywołane przez narkotyki i jest przekonany, że nie były one powodem tego, co przeżył -choć wie, że halucynacje nie muszą się powtarzać.
"Koszmary wywołane przez narkotyki są zupełnie inne. Widzisz wtedy różne rzeczy i wiesz, że one są przedziwne i przerażające. Widziałem, jak maleńkie postacie z kreskówek biegają dookoła, widziałem też czaszkę i węże, tego typu rzeczy. Trudno to wyjaśnić, ale kiedy to widzisz, jesteś przerażony, jednak zawsze wiesz, że to narkotyki.
Z doświadczeniem z pogranicza śmierci jest inaczej. Byłem tam. To uczucie całkowicie mną zawładnęło. Wiem, że byłem martwy przez kilka sekund i nikt mi nie wmówi, że to nieprawda. Po koszmarze narkotykowym okropnie się czujesz, ale ja szybko doszedłem do siebie. Wcale nie miałem po prochach złych doznań. Tak w ogóle, to byłem po prostu spokojny i cichy".
To spotkanie ze śmiercią wstrząsnęło Stevenem, ale nie stanowiło zbawiennej lekcji, dzięki której porzuciłby swój nałóg. W rzeczywistości nawet po śmierci przyjaciela, który przedawkował, Steven był tak pochłonięty narkotykami, że brał przerażające mieszanki extasy, amfetaminy, zupełnie lekkich środków, jakie można dostać na każdej imprezie, ale łączył także kwas (LSD) i halucynogenne grzyby. Miał więcej koszmarów po narkotykach, ale nigdy nie przeżył czegoś takiego jak doświadczenie z pogranicza śmierci.
Jego życie zupełnie się zmieniło, kiedy spotkał dziewczynę, która nie brała. Razem próbowali uwolnić go od narkotyków. Okropnie cierpiał na syndrom abstynencji i przez pewien czas chodził do psychiatry, który pomagał mu radzić sobie z napadami gniewu wywołanymi odwykiem. Cierpiał na krótkotrwałe utraty przytomności, czasami nawet trzy razy na dzień, a jego rodzina i dziewczyna martwili się, że Steven może się zranić, kiedy upadnie.
Ostatecznie, na początku 1994 roku Steven zupełnie rzucił narkotyki -przezwyciężył uzależnienie i jego skutki
|
WÄ
tki
|