Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
cit., patrz powy¿ej przyp. 9 rozdz. X, s. 751).
863
Tom II. l. Polska zniszczona i odbudowana (1795-1945)
1. KSIÊSTWO CIESZYÑSKIE, przyznane Polsce
28.10.1918. Czê¶æ wschodnia przyznana Polsce
przez Radê Ambasadorów 28.07.1920 (od AUSTRII).
Nb.: czê¶æ zachodnia (Zadzie): aneksja (od
Czechos³owacji) 1.10.1938.
2. GALICJA ZACHODNIA, przejêta przez Polsk±
Komisjê Likwidacyjn± 28.10.1916-10.01.1919 (od
3. AUSTRIACKA STREFA OKUPACYJNA KRÓLE-
STWA POLSKIEGO, podporz±dkowana Rz±dowi
TymczasowamuwLublinie, od 4.11.1918(od ROSJI)
4. NIEMIECKA STREFA OKUPACYJNA KRÓLE-
STWA POLSKIEGO, ewakuowana przez wojska
niemieckie 11.11,1916, przekazana rz±dowi
J. Pitsudsklego przez Radê Regencyjn± 14.11.1918
(od ROSJI)
5. GALICJA WSCHODNIA, przedmiot sporu z Za-
chodnio-ukraiñsk± Republlk±Ludow±.
Listopad 1918-lipiec 1919, okupowana przez Wojsko
Polskie, oddana Polsce decyzj± Ligi Narodów w 1923
roku.
6. WIELKIE KSIÊSTWO POZNAÑSKIE, oderwane od
Prus w nastêpstwie powstania poznañskiego,
28.12.1918-16.02.1919(od NIEMIEC).
7. TRAKTAT WERSALSKI, 28-06.1918. Obszary do-
³±czone do W. Ksiêstwa Poznañskiego, przyznane
Polsce, wcielone 20.01.1920 (od NIEMIEC).
8. JANOWO, NAPROMEK, miejscowo¶ci przyznane
Polsce w nastêpstwie plebiscytu przeprowadzonego
wPruaach Wschodnich 23.07.1920 (od NIEMIEC).
9. ORAWA w czê¶ci przyznane Polsce przez Radê
10. SPISZ Ambasadorów,2e.07,1920(odWÊG)ER)
11. ¦RODKOWA LITWA, okupowana przez polskie
wojska, 9.10.1920. Wcielona do Polski na mocy refe-
rendum w marcu 1922 (od ROSJI).
12. KRESY WSCHODNIE, okupowane przez wojska
niemieckie do lutego 1919. Obszary sporne podczas
wojny polsko-radzleckleJ w latach 1919-1920; przy-
znane Polsce na mocy traktatu ryskiego 10.03.1921
(od ROSJI).
13. GÓRNY ¦L¡SK - poludniowo-wschodnia czêsóte-
renów objêtych plebiscytem. Przyznany Polsce przez
RadeAmbasadorow20.10.1921.
Mapa 11. Powstawanie Rzeczypospolitej Polskiej (1918-1921)
864
XIX. Niepodleg³o¶æ. Dwadzie¶cia lat niepodleg³o¶ci (1918-1939)
desz³o lato i losy siê odwróci³y. W czerwcu Pierwsza Armia Konna pod dowódz-
twem Budionnego przedar³a siê przez liniê polskiego frontu w Galicji, a 4 lipca
Tuchaczewski wyruszy³ znad Berezyny. „Na zachód!", wo³a³ w rozkazie dzien-
nym. „Po trupie bia³ej Polski wiedzie droga do ¶wiatowego po¿aru!" W pierw-
szych dniach sierpnia piêæ armii sowieckich zbli¿a³o siê ju¿ do przedmie¶æ War-
szawy. Sytuacja by³a krytyczna. Interwencja dyplomatyczna pañstw sprzymierzo-
nych nie przynios³a zawieszenia broni. Liniê graniczn± zaproponowan± przez rz±d
brytyjski - tzw. „liniê Curzona" - odrzucili zarówno Polacy, jak i Sowieci. Brytyj-
czycy odmówili udzielenia Polsce pomocy wojskowej, pomimo i¿ wcze¶niej wy-
ra¼nie siê do tego zobowi±zali. Francuzi nie podbudowali ¿adnymi posi³kami nie-
wielkiej misji wojskowej. Wstrzymano francuskie kredyty militarne dla Polski.
Wrzaskliwa kampania propagandowa rozpêtana pod has³em „Rêce precz od Ro-
sji!" sprowadzi³a na manowce ¶wiatow± opiniê publiczn± w chwili, gdy Rosja
Sowiecka k³ad³a okrutn± ³apê na ziemiach swojego polskiego s±siada. Dyplomaci
Lenina powtarzali piêkne s³ówka na temat pokoju, podczas gdy jego genera³owie
prowadzili wojnê. Niemieccy dokerzy w Gdañsku i czescy kolejarze w Brnie zdo³ali
opó¼niæ i tak nieliczne dostawy z zagranicy, za które Polska zap³aci³a ¿yw± go-
tówk±. 10 sierpnia Czerwoni Kozacy Gaj Chana przekroczyli Wis³ê na zachód od
Warszawy. W stolicy panowa³ dziwny spokój. Chocia¿ policja dokona³a serii aresz-
towañ prewencyjnych, podejrzewaj±c pewne od³amy klasy robotniczej i ¯ydów
o prokomunistyczne sympatie, mieszkañcy nie okazywali ochoty do witania Ro-
sjan. Przywrócono do ¿ycia dawny wojskowy od³am PPS, który obj±³ dowództwo
nad dzia³alno¶ci± miêdzypartyjnej Rady Obrony Stolicy. W obliczu wspólnego
wroga zapomniano o podzia³ach klasowych. Bataliony Robotnicze, potrz±saj±c
kijami i kosami, wyruszy³y, aby przy³±czyæ siê do armii wraz z mieszczañsk± stra¿±
obywatelsk±, która dot±d paradowa³a przystrojona w s³omkowe kapelusze i ko-
szule z rozpiêtymi pod szyj± ko³nierzykami. Ambasador Wielkiej Brytanii w Ber-
linie, D'Abemon, naoczny ¶wiadek tych przygotowañ, by³ zdumiony nonszalan-
cj± miasta, któremu grozi³ atak nadci±gaj±cej burzy:
26 lipca. Nie mogê siê nadziwiæ brakowi paniki, ba, brakowi widomych oznak jakiego-
kolwiek zaniepokojenia. Gdyby trwa³y przygotowania do stworzenia jakiego¶ uporz±dkowa-
nego systemu obrony, mo¿na by zrozumieæ ten spokój ludno¶ci, ale wszystkie najlepsze forma-
cje s± wysy³ane do Lwowa, a Warszawê pozostawia siê bez ochrony.
27 lipca. Premier, ch³op i gospodarz, wyjecha³ dzi¶ do siebie, aby dopilnowaæ zwózki
zbiorów. Nikt nie widzi w tym nic dziwnego.
2 sierpnia. Beztroska tutejszych ludzi przechodzi wszelkie pojêcie. Mo¿na by pomy¶leæ,
¿e bolszewicy s± o tysi±ce mil st±d, a krajowi nie grozi ¿adne zgo³a niebezpieczeñstwo.
3 sierpnia. Zrobi³em przeja¿d¿kê drog± do Ostrowi. (...) To dziwne, ale wiêkszo¶æ ludzi,
których widzia³em buduj±cych zasieki z drutu kolczastego, to ¯ydzi (...).
7 sierpnia. Dzi¶ po po³udniu obejrza³em planowan± liniê frontu w kierunku na Miñsk
Mazowiecki. Wokó³ Warszawy, w promieniu 20 kilometrów, buduje siê potrójn± liniê zasie-
ków z drutu kolczastego, wykopano te¿ pewn± liczbê rowów (...).
13 sierpnia. Wyj±tkowo ma³o paniki. Warstwy wy¿sze opu¶ci³y ju¿ miasto, w wielu wy-
padkach oddawszy uprzednio swoje obrazy i inne cenne przedmioty pod opiekê dyrekcji mu-
865
Tom II. l. Polska zniszczona i odbudowana (1795-1945)
zeów. Warszawê tak czêsto okupowa³y obce wojska, ¿e sam fakt nie budzi ani takiego podnie-
cenia, ani takiej paniki, jaka powsta³aby w mniej do¶wiadczonym mie¶cie5.
Los zrz±dzi³, ¿e najgorsze obawy D'Abemona siê nie sprawdzi³y. Akurat w chwili
gdy przeciwnik zbiera³ si³y, aby zadaæ ostateczny cios, wojska polskie dokona³y
przegrupowania, wykonuj±c manewr równie ¶mia³y, co skomplikowany. Wyczer-
pane walk± oddzia³y wycofano z linii frontu i przesuniêto na inne pozycje - odleg³e
o sto lub nawet kilkaset kilometrów
|
WÄ…tki
|