ďťż

Po śmierci Lanfranca odmówił mianowania nowego prymasa i korzystał przez pięć lat z dochodów arcybiskupstwa Canterbury (1089-93)...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
W końcu zachorował i sądząc, że umiera, mianował prymasem Anzelma, który przyjął to bardzo niechętnie. Zaraz po tym ku zdziwieniu i zmartwieniu swych poddanych wyzdrowiał, a świątobliwy arcybiskup przez lata całe pędził żywot tak ciężki, że w pełni znajduje wytłumaczenie jego komiczna i niemal tchórzowska niechęć, jaką okazywał przyjmując to stanowisko, na które wzywał go głos całego kraju. Wypadki z czasów panowania Rufusa dowodzą, jak władza świecka w rękach porywczego i pozbawionego skrupułów księcia potrafi krępować religijne życie kraju. Należy takie fakty mieć na uwadze, osądzając niewątpliwie nadmierne roszczenia wysuwane dla zabezpieczenia „swobód" kościoła, których szermierzem był Hilde-brand, wielki papież Grzegorz VII, i który walkę o nie przekazał swym następcom. Za panowania Henryka I doszło do nieuchronnego konfliktu (1100-35). Henryk „uczony" był osobistością zgoła odmienną od swego barbarzyńskiego brata Rufusa 1. Ale choć nie nadużywał praw Korony, jednak uporczywie przy nich obstawał, podczas gdy Anzelm bronił nowych roszczeń kościoła. Był to wstrząsający wówczas całą Europą spór o inwestyturę: czy dostojnicy kościoła powinni być mianowani przez 1 W średniowieczu prawie każdy król Anglii, który był politycznym bankrutem, pozostawił coś szczególnie cennego w kamieniu. Rufus zostawił West-minster Hali, który miał się stać obszerną kolebką angielskiego Common Law. Ryszard II nadał tej sali jej obecny charakter, usuwając filary, które ongiś podtrzymywały dach. Henryk III odbudował opactwo Wyznawcy. Henryk VI zaczął budowę Kaplicy Królewskiego Kolegium (King's College Chapel). 170 Koronę, czy przez papieża? Po gwałtownej walce doszło do kompromisu. Król Anglii ustąpił papieżowi prawo nadawania inwestytury (1106) nowym biskupom przez wręczenie pastorału i pierścienia. Zachował jednak dla siebie prawo wymagania od nich hołdu feudalnego, jak od baronów. Wybór osoby, która miała zostać biskupem, milcząco pozostawiono królowi. Królewskie prawo mianowania biskupów, których kapituły katedralne miały wybierać, chociaż nie było absolutne i często uzależnione od aprobaty lub sprzeciwu papieża, stanowiło podstawę przyjaznych stosunków kościoła z państwem. W ciągu stuleci, kiedy ludzie świeccy byli pogrążeni w ciemnocie, a państwa europejskie małe i słabe, kościół średniowieczny był naprawdę tak „uniwersalny", tak potężna była jego opinia, wiedza i bogactwo, tak silna jego organizacja pod rządami papieża, tak bardzo dominował w tylu dziedzinach życia, które później przekazano państwu lub jed- nostce, że gdyby korzystał wtedy ze wszystkich „swobód" w nowoczesnym sensie, oznaczałoby to zupełne podporządkowanie społeczeństwa klerowi. Temu przynajmniej potrafili średniowieczni królowie zapobiec. Nie mamy niestety obrazu duchowieństwa parafialnego z czasów normandzkich, takiego, jaki w trzysta lat później odmalował Chau-cer, dając nam czarujący portret wiejskiego proboszcza. Biedny pleban był Sasem - jednym z narodu podbitego. Dostatki kościoła, rozdzielone między naród zwycięski, jego nie dotyczyły. Pozycja jego w manorze odpowiadała stanowi prawnemu poddanego chłopa 1. Klasa społeczna, z której był wybierany w Anglii kler parafialny, stale się podnosiła poczynając od podboju normandzkiego aż po wiek XIX. W późniejszym średniowieczu, kiedy znowu zaczęła wzrastać liczba ludzi wolnych, kościół próbował wprowadzić zasadę, że żaden chłop poddany nie może być księdzem, osiągnął jednak tylko częściowy sukces. Za czasów Tudorów i Stuartów duchowny parafialny pochodził zazwyczaj z warstwy drobnych posiadaczy ziemskich (yeomanry) albo z jednej spośród licznych warstw średnich owej epoki, choć nierzadko i z zamożnej szlachty (gentry). W czasach Jane Austen koło zatoczyło pełny krąg i proboszcz pojawia się normalnie jako ktoś wywodzący się z klasy wyższej, bardzo często syn lub przyjaciel dziedzica (sąuire). Jednym ze skutków podboju normandzkiego było wytworzenie się angielskiego języka. W wyniku bitwy pod Hastings mowa anglosaska, 1 „Pleban wiejski ze swą virgate, half-hide lub hide pojawia się jako jeden z poddanych chłopów - członków township, chociaż jego dzierżawa jest wolna od pospolitych usług ze względu na jego specjalne obowiązki". Yinogra-doff Eleventh Century, s. 455 [virgate, half-hide, hide - miary ziemi]
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.