ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Opinie miarodajne, czyli opinie burżuazyjne w różnych odcieniach, wyczulone były natomiast na ruch socjalistyczny, więcej zresztą na ruch", czyli na akcje zbiorowe (demonstracje, strajki), niż za zacho-
Ruchowi niemieckie] młodzieży inteligenckie] z przełomu XIX 1 XX wieku przypisuje Bię prekursorstwo idei prefa-szystowskich.
92
wania polityczne przywódców, coraz bardziej w schyłkowym okresie II Międzynarodówki przylegających do europejskiego establishmentu.
Gdybyśmy chcieli przedstawić, choćby najkrócej,, stanowisko Międzynarodówki w sprawie wojny w ostatnich latach przed wybuchem światowego; konfliktu, rozsadziłoby to ramy tej pracy i skierowałoby nasze rozważania na bardzo odległe tory. Wystarczy, jak sądzę, przypomnieć uchwały kongresu bazylejskiego (tak barwnie i wzniosie opisanego-w powieści Aragona Dzwony Bazylei) i wystarczy krótka konstatacja, że zasadnicze stanowisko w sprawie wojny i rewolucji pozostało dialektyczne:: wojna imperialistyczna winna przekształcić się w wojnę domową, by przemocą ustanowić władzę proletariatu.
Jednakże trudno zaprzeczyć, że przywódcom Międzynarodówki, osobliwie zaś jej najsilniejszego* i najlepiej zorganizowanego oddziału, czyli niemieckiej SPD, zabrakło zwłaszcza po śmierci Engelsa zarówno odwagi, jak i wyobraźni. Były one potrzebne tak samo jak wyrozumowana prognoza, która pozwalałaby przewidzieć sytuację, kiedy od uzbrojonego proletariatu wymagać się będzie, by obrócił bagnety w tył", przeciw własnym rządom, jak to później określił nasz poeta Władysław Broniewski. Przekonanie o linearnym postępie ruchu kolejne zwycięstwa wyborcze miałyby zbliżać godzinę prawdziwego zwycięstwa spowodowało, że wybuch wojny zastał partie Międzynarodówki nie przygotowane tak pod względem teoretycznym, jak i ideowo-moralnym. Jeden z jej najtęższych umysłów, uznany autorytet w sprawach teorii, Max Adler, wyraził się dosłownie, jakby stawiając przysłowiową kropkę nad i: ,,Wojna nigdy nie będzie środkiem do wolności, jeśli nie jest kontynuacją walki o wolność. Wojna może być koniecznością obronną dla zdobytej wolności. Wojna jest defensywą rewolucji [...] nigdy jednak ofensywą
wolności." 73 W finezyjnych, miejscami nader sugestywnych wywodach Maxa Adlera zabrakło dialektycznej więzi w wykładni procesu przemocy. Wojna obronna, tak. Ale gdzież najpierw zwycięska rewolucja? Jak można zapoznawać funkcję wojny, gdy śnie dostrzega się faktu, że toczy się wojna?
Zresztą zakres pojęcia wolności pojmowany był -właśnie w sferach au stroma rksi stów (Max Adler był obok Otto Bauera głównym teoretykiem SPO) nader wąsko i w sprzeczności z dialektyką historii. "Nie rozumiano, że idea wolności narodu uciskanego lub uciskanej grupy mniejszościowej, choćby kierowała się zbiorem wartości pozarewolucyjnych, może w dalszej kolejności uruchomić cykl działań na rzecz rewolucji, a musi stać się warunkiem i składnikiem wolności socjalnej. Warto przypomnieć, że kiedy Kautsky w 1902 roku deklarował, iż wojna jest zbędnym ogniwem na drodze do sukcesu (Nie .mamy najmniejszego powodu, aby życzyć sobie poprzez wojnę sztucznego przyspieszenia naszego marszu naprzód"), ostro zaatakował go polski socjalista Kazimierz Kełles-Krauz (piszący pod pseudonimem Michał Luśnia) na łamach Die Neue Zeit",74 wytykając Kautskiemu, że nie rozumie istoty imperializmu i rewolucyjnego charakteru swojej epoki. Inna rzecz, że Krauz zawsze wysuwał na pierwsze miejsce hasło walki proletaryatu o państwo narodowe".75 Nie wnikając w ocenę tego poglądu w rzeczo-,nej polemice, to nie Kautsky, ale on miał rację.
Skoro wypadło wspomnieć poglądy Karola Kaut--skiego z wczesnego stosunkowo okresu imperializmu, ułatwmy sobie zadanie i przenieśmy się w czasie o lat kilkanaście, by zatrzymać się na chwilę nad Śpolemiką, jaką prowadził z Kautskim Lenin. Nie chcę przez to powiedzieć, że późniejsze poglądy kompromitują automatycznie wszystko, co zostało wcześniej powiedziane i przynależą do innego rozdziału doktryny. Myśl taka byłaby nonsensowna i nie o to nam oczywiście chodzi. Poglądy Karola Kautskiego
przechodziły wszak ewolucję,78 to, co wyrażał w roku 1902, niekoniecznie pomaga W interpretowaniu jego poglądów z roku 1918.
Jednakże i tu, i tam tematem jest zorganizowana przemoc i jej państwowe formy działania. W broszurze o dyktaturze proletariatu (1918) Kautsky podważył samą zasadę zorganizowanej przemocy (jako podstawy ustrojowej państwa socjalistycznego, a nie tylko formy rządów"), przeciwstawiając dyktaturze proletariatu taką formułę demokracji, jaką wytworzył ustrój burżuazyjny. Druzgocąca krytyka Lenina (Rewolucja proletariacka a renegat Kautsky, 1918) 7; nie ograniczyła się wszakże do zbijania jednej za drugą na wskroś antyrewolucyjnych tez Kautskiego. Jak to się często dzieje w twórczości Lenina, polemika posłużyła do sformułowania tez ogólnych. Jedna z nich jasno i wyraźnie stawia problem zorganizowanej przemocy.
Socjalizm jest przeciwny stosowaniu przemocy względem narodów pisał Lenin to nie ulega, kwestii. Ale socjalizm jest w ogóle przeciw stosowaniu przemocy względem ludzi. Jednakże, z wyjątkiem chrześcijańskich anarchistów i tołstojow-ców, nikt jeszcze nie wyciągał stąd wniosku, że socjalizm jest przeciw przemocy rewolucyjnej. A więc mówić o -"przemocy- w ogóle, bez analizy warunków odróżniających przemoc reakcyjną od rewolucyjnej, to znaczy być mieszczuchem wyrzekającym się rewolucji lub po prostu oszukiwać siebie i innych za pomocą sofistyki.
To samo dotyczy stosowania przemocy względem innych narodów. Wszelka wojna polega na stosowaniu przemocy względem narodów, ale to nie przeszkadza socjalistom wypowiadać się za wojną rewolucyjną
|
WÄ
tki
|