ďťż

Kiedy ruszyli w drogę powrotną do domu, delikatna skóra Sary była poparzona...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Jej twarz miała kolor zachodzącego słońca. Nora przyjęła ich przed drzwiami kuchni. — Matthew, Jimbo i ja chcieliśmy już zasiąść do obiadu... wielki Boże, Saro, jesteś czerwona jak rak. 0, dziecko, będziesz się dziś w nocy strasznie męczyła. Dlaczego nie uważałaś? — Nie myślałam w ogóle ó słońcu — przyznała Sara. — To było takie piękne popołudnie. — Co tak długo robiliście? Cały czas pływaliście? — Nie — odpowiedział powoli Nathan. — My... — Unosiliśmy się na powierzchni wody — wyjaśniła szybko Sara. — Potrzebuję tylko minuty, Noro. Szybko przebiorę się i zejdę na obiad. Nie powinniście byli na nas czekać — zawołała biegnąc po schodach na górę. Ale nie mogła usiąść z innymi do stołu. Krzyczała z bólu, kiedy Nathan pomagał jej zdjąć sukienkę i Nora przyniosła jej maść do natarcia poparzonych miejsc. Sara przeżywała katusze, gdy Nathan smarował jej ramiona śmierdzącą pastą. Na szczęście miała poparzenia jeszcze tylko na twarzy, mogła więc spać na brzuchu. Następnego dnia Nathan nie pozwolił sobie nawet na jedno ordynarne słowo. Na pożegnanie pocałował Sarę w twarz pokrytą zieloną maścią. Dwa dni później ponownie zjawił się z wizytą wielebny Pickering. Był bardzo wyrozumiały, kiedy Sara przeprosiła go za swoje zachowanie i wytłumaczyła mu, dlaczego posłużyła się tak wulgarnym językiem. Pickering wspomniał, że następnego ranka ma wyruszyć w morze statek udający się do Anglii, więc Sara natychmiast usiadła przy biurku ciotki, by napisać list do matki. Pickering zobowiązał się przekazać go kapitanowi statku. Sara opisała matce swoje przygody Gdy wrócił Nathan, Sara tak się ucieszyła, że rozpłakała się z radości. Nie posiadała się ze szczęścia. Małżeństwo z Nathanem było dla niej rajem i nic nie mogło zniszczyć ich miłości. Pragnęła, by każdy mógł przeżyć tyle radości, co ona. Mówiła o tym każdego wieczora, siedząc z Norą i Matthew na werandzie i czekając na Nathana. — Matthew i ja doskonale cię rozumiemy — powiedziała Nora. — Nie trzeba być koniecznie młodym, by kochać, Saro... Matthew, chcesz jedną brandy? — Przyniosę mu — zaoferowała się Sara. — Siedź, dziecko. — Nora wstała ze swojego fotela. — Twoje poparzenia jeszcze się nie zaleczyły i powinnaś się oszczędzać. Zostań tymczasem z Matthew, a ja zaraz wrócę. Gdy tylko zamknęły się za nią drzwi, Matthew powiedział cicho: — Nora jest za dobra dla mnie, Saro, ale nic mnie już nie powstrzyma. Gdy tylko ureguluję moje sprawy w Anglii, wrócę tu, by u boku waszej ciotki rozkoszować się schyłkiem mego życia. Co o tym sądzicie? Sara klasnęła w dłonie. — Och, Matthew, to przecież wspaniała nowina! Musimy zaplanować wesele, zanim odpłyniemy do Anglii. Chciałabym koniecznie na nim być. Po twarzy Matthew przemknął cień. — Saro, ja właściwie nie myślałem o małżeństwie... Sara skoczyła na równe nogi. — Lepiej by było, żebyście o tym pomyśleli, Matthew, w przeciwnym razie nigdy tu nie wrócicie. Namiętna noc to jedna sprawa, ale życie w grzechu to coś zupełnie innego. Powinniście pomyśleć o reputacji Nory. Marynarz podniósł się i zapatrzył w morze. — Ja przecież myślę o jej reputacji. Ona nie może za mnie wyjść, bo zasługuje na kogoś lepszego niż ja. Nie jestem jej wart. — Jesteście najlepszy dla Nory i nie ważcie się tak poniżać siebie samego. — Saro, ja prowadziłem dość... burzliwe życie — wyjąkał Matthew. Ale ona zbyła to wzruszeniem ramion. — Pierwszy mąż Nory, Johnny, był chłopcem stajennym i była z nim bardzo szczęśliwa. Zwierzyła mi się, że jesteście dobrym człowiekiem, Matthew, i wiem, że ją kochacie. Jeżeli Nora wyjdzie za mąż, rozwiąże to wiele problemów. Stryj Henry nie będzie mógł już nastawać na nią z powodu spadku, gdy będzie wiedział, że ma obrońcę. A ja byłabym bardzo dumna, gdybym mogła nazywać was wujkiem. Matthew był wzruszony. Westchnął i po chwili zastanowienia powiedział: — A więc dobrze, zapytam Norę, czy zechce za mnie wyjść. Musicie mi jednak obiecać, że zaakceptujecie to, co postanowi. Sara objęła Matthew. — Ona na pewno nie powie „nie” — odparła. — Saro, co ty tam do diabła robisz? Matthew, zabierz natychmiast łapy od mojej żony! Jednak ani ona, ani Matthew nie zwracali uwagi na Nathana. Dopiero kiedy Sara ucałowała Matthew w policzek, uwolniła go ze swych objęć i ruszyła do męża. — Nathanie, chodźmy lepiej na górę, Matthew z pewnością chciałby być z Norą sam. Wepchnęła go do domu i zaciągnęła na górę. — Wszystko ci wyjaśnię, gdy znajdziemy się w naszym pokoju. Następnego ranka dowiedzieli się, że Nora zgodziła się wyjść za Matthew i że ślub ma się odbyć przed jego odpłynięciem do Anglii. Matthew nie chciał, by Nora mu towarzyszyła, gdyż obawiał się, że Henry Winchester znowu mógłby uknuć coś podłego
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.