ďťż

Kat i pomocnicy nie czekali na potwierdzenie tej wiadomo[ci i uciekli, a za nimi warta, pozostawiajc drugiego z wizniów bez dozoru

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Gdy na koniec wyja[niono nieporozumienie, po obydwu jeDcach nie byBo [ladu. Najprawdopodobniej udaBo im si dotrze do swoich i - co wa|niejsze - przekaza [wie|e informacje o sytuacji w obozie polskim. Ten za[ w |aden sposób nie mógB ruszy z miejsca. 17 wrze[nia chor|y koronny wysBaB na podjazd swoich ludzi pod wodz rotmistrza MikoBaja Zawilichowskiego. Nie byBo ich wicej ni| tysic. Niespodziewanie przyszBo im zetrze si z kilkutysicznym puBkiem kozackim GBowackiego, równie zaskoczonym tym spotkaniem jak Polacy. Nale|y doda, |e strona polska wBa[nie GBowackiego obci|aBa odpowiedzialno[ci za spldrowanie Ostroga. Uderzenie Polaków byBo tak mocne, |e nieprzyjaciel zaczB ucieka. Gnano za nim przez kilka kilometrów, zabijajc wielu powstaDców. Tymczasem do obozu polskiego dotarBy nastpne posiBki - gorco witani |oBnierze królewicza Karola, który miaB tutaj swoich zwolenników, midzy innymi Wi[-niowieckiego, w nim wBa[nie upatrujcych przyszBego monarch. Sze[-ciusetosobowy oddziaB przyprowadziB niegdysiejszy przyjaciel Chmielnickiego, posBujcy do niego przed kilku miesicami, chor|y sandomierski Adam Hieronim Kazanowski. Nastpnego dnia ju| miano ruszy si spod Konstantynowa, ale gdy wysBany na zwiady podjazd niestrudzonego Zawilichowskiego oraz rotmistrza Jakuba KaliDskiego starB si z dwutysiczn chorgwi kozack, któr rozgromiB, ponoszc przy tym bardzo nikBe straty, postanowiono jeszcze zaczeka. Schwytani jeDcy potwierdzili bowiem informacje, |e Chmielnicki lekcewa|yB sobie wojska koronne, szacujc ich liczebno[ na zaledwie siedem tysicy. W rzeczywisto[ci w obozie polskim byBo ju| przeszBo trzydzie[ci tysicy |oBnierzy, nie liczc sBu|by, wozniców przy taborach i innej czeladzi. Najprawdopodobniej hetman kozacki doskonale wiedziaB o cigBych sporach oraz o roz- 138 prz|eniu dyscypliny w polskim obozie, a tak|e o coraz wikszym optymizmie w nim panujcym, skoro -jak dotd - wszystkie drobne potyczki zostaBy wygrane przez polskie chorgwie
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.