ďťż
Nie chcesz mnie, Ben. SkĹadam siÄ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ
gĂłwnianego szaleĹstwa.
Jego dworzanie, bardziej niż kiedykolwiek, musieli umieć z nim postępować, ale
najpierw należało przetrwać jego nocne rytuały. Nie ma żadnej przesady w
stwierdzeniu, że rządził ogromnym obszarem, od Berlina do
516
Wysp Ku3 jest ostat: Ułan Bat-
Palaty: ponował chodniki ogrodzie" go. Beria
Niebezpieczna gra o sukcesję, 1945-1949
Śylskich, z jadalni i z kina. Rzucenie wyzwania samemu czasowi czną miarą
tyranii: światła w jego stolicach - od Warszawy do >r, od Budapesztu do Sofii -
paliły się przez całą noc.
i spotykali się w Kąciku", po czym generalissimus zawsze pro-ilm. Prowadził
swoich gości wyłożonymi czerwono-niebieskim ^n korytarzami do luksusowego kina,
wybudowanego w dawnym imowym na pierwszym piętrze Wielkiego Pałacu Kremlowskie-
iMołotow, Mikojan i Malenkow towarzyszyli mu stale, ale często
J -- -----J--J------------------7----------.X-----
przychodzili również jego prokonsulowie w Finlandii i na Ukrainie, Zda-now i
Ch^uszczow.
Był te;' zupełnie nowy dwór europejskich wasali: największymi względami dan yl
polskiego przywódcę Bolesława Bieruta, uprzejmego, dobrze ubranegc dobrze
ułożonego", szarmanckiego stosunku do kobiet", ale bezwzględnego stalinowca
obdarzonego fanatyczną wiarą w dogmaty", jego zastępcę Jakuba Bermana,
czeskiego prezydenta Klementa Gottwalda, węgierski ^go przywódcę Mathiasa
Rakosiego. Dumni Jugosławianie, marszałek Tir3 i Milovan Djilas, byli mniej
lubiani. Każdy z nich przyjeżdżał do Moslo' y, aby złożyć hołd i otrzymać
kapłańskie błogosławieństwo i cesarskie d/spozycje od Stalina. Oni też musieli
się nauczyć, jak mają się zachowywać w kinie i przy obiedzie.
WidoK zbliżającego się generalissimusa i jego orszaku mroził krew w żyłach
Każdemu młodszemu urzędnikowi, który akurat przechodził korytarzem-tJbrani po
cywilnemu ochroniarze szli dwadzieścia pięć kroków przed i d?ya metry za
Stalinem, natomiast umundurowani strażnicy podążali za jiim wzrokiem. Wśród tej
falangi pretorianów, poruszających się bezgłośni.;, ale szybko i dziarsko, szedł
ciężkim, niezdarnym krokiem krępy imperator ze swoją piękną głową górala,
spadzistymi ramionami i tygrysimi zfiarszczkami. Każdy, kto go zobaczył, musiał
stanąć plecami do ściany i pi kazać ręce. Młody dyplomata, Anatolij Dobrynin,
też znalazł się
kiedyś w
omieszka
cuję". Po
dłoni" pr
-Nie
Dobry
Spacei
wyściełan
mineraln;
szary dyw
akiej sytuacji: Przycisnąłem się plecami do ściany". Stalin nie
zauważyć mojego zmieszania" i spytał kim jestem i gdzie pra-
era, podkreślając swoje słowa powolnym ruchem palca prawej
ed twarzą Dobrynina, oświadczył:
rusicie się bać towarzysza Stalina. To przyjaciel.
lin zadrżał.
do kina trwał kilka minut. Stały tam rzędy błękitnych, miękkich
|/ch foteli ustawionych parami, a pomiędzy nimi stoliki z wodą
, winem, papierosami, pudełkami czekoladek. Na podłodze leżał
,an. Przed przyjściem Stalina członkowie Politbiura zajmowali
Noc z życia Iosifa Wissarionowicza: tyrania filmów i obiadów
517
swoje miejsca, pozostawiając pierwszy rząd pusty. Witał ich szef kinematografii,
Iwan Bolszakow, który kierował przemysłem filmowym od 1939 roku i był w tym
otoczeniu nieodzowną, ale komiczną figurą. Bolszakow bał się Stalina, ponieważ
jego dwaj poprzednicy na tym stanowisku zostali rozstrzelani. W miarę jak Stalin
się starzał, kino stawało się jego obsesyjnym rytuałem, a także miejscem
sprawowania rządów.
Bolszakow musiał zdecydować, jaki film pokazać. Rozstrzygał ten dylemat,
próbując odgadnąć nastrój Stalina. Obserwował chód przywódcy, intonację głosu, a
czasem, jeśli miał szczęście, Własik lub Poskriebyszow dawali mu jakąś
wskazówkę. Jeśli Stalin był w złym humorze, Bolszakow wiedział, że lepiej nie
pokazywać nowego filmu. Stalin był tworem przyzwyczajenia: uwielbiał stare filmy
z lat trzydziestych, takie jak Wołga, Wołga lub filmy zagraniczne, jak na
przykład In Old Chicago, Mission to Moscow, komedię It Happened One Night lub
dowolny film Charlie Chaplina.
Stalin posiadał teraz całą kolekcję amerykańskich, angielskich i niemieckich
filmów, która wcześniej należała do Goebbelsa. Jeśli był w złym nastroju, zwykle
zadowalał go jeden z nich
|
WÄ
tki
|