- Dobrze...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Dziêkujê. Je¶li od razu zawieziesz je do Blacs, bêd± mogli w nocy przeprowadziæ rozrachunek. Richard, masz mnóstwo czasu. Prawda? - Tak, tai-pan - odpar³ krótko Richard Kwang. Wpad³a mu do g³owy doskona³a my¶l. Uda zawa³ serca! W samochodzie podczas powrotu do banku... 473 Potem zobaczy³ ch³ód w oczach Dunrossa, poczu³, ¿e ¿o³±dek podchodzi mu do gard³a i zmieni³ zamiar. Po co im tyle pieniêdzy? - pomy¶la³, wstaj±c od sto³u. - Chyba nie bêdê wam ju¿ potrzebny? Chod¼my, Phillip. - Wyszli. W sali zapanowa³a cisza. - Biedny Phillip. ¬le wygl±da. - Tak. Nic dziwnego. - Wstrêtne triady - powiedzia³ otrz±saj±c siê Stero-wiec Tung. - Wilko³aki musz± byæ obcokrajowcami, skoro o¶mielaj± siê wysy³aæ ucho! - Znów siê wzdrygn±³. - Mam nadziejê, ¿e nie przyjad± do Makau. S³ysza³em plotki, ¿e Phillip ju¿ z nimi ustali³, ¿e bêd± negocjowaæ w³a¶nie w Makau. - To nieprawda - zaprzeczy³ Dunross. - Przecie¿ by ci nie powiedzia³, tai-pan. Ja te¿ trzyma³bym tak± sprawê w tajemnicy przed wszystkimi. - Sterowiec Tung spojrza³ na telefon. - Dew neh loh moh na wszystkich cholernych porywaczy. - My¶licie, ¿e Ho-Pak ju¿ jest skoñczony? - zapyta³ Mata. - Je¶li Richardowi nie uda siê up³ynniæ aktywów, to tak. Dzisiaj po po³udniu Dunstan zamkn±³ wszystkie swoje konta. - O, wiêc znowu plotka siê potwierdza! - Obawiam siê, ¿e tak. - Dunrossowi by³o przykro z powodu Richarda Kwanga i Ho-Pak, ale jutro zamierza³ postawiæ na krótk± sprzeda¿. - Jego akcje spadn±. - Jaki to bêdzie mia³o wp³yw na boom, który przewidujesz? - Ja? - Przecie¿ z tego, co s³ysza³em, skupujesz akcje Struanów. - Mata u¶miechn±³ siê pow¶ci±gliwie. - Tak samo jak Phillip, jego tai-tai i ca³a jej rodzina. - Kto rozs±dny, kupuje nasze akcje, Lando. Ca³y czas. Kosztuj± o wiele mniej, ni¿ s± warte. Sterowiec Tung przys³uchiwa³ siê rozmowie bardzo uwa¿nie. Serce bi³o mu coraz szybciej. On tak¿e s³ysza³ p³otki, ¿e Czenowie z Noble House kupowali dzisiaj akcje. 474 - Czytali¶cie dzisiejsz± przepowiedniê Starego ¦lepego Tunga? O nadchodz±cym boomie? Pisa³ bardzo powa¿nie. - Tak - rzek³ z kamiennym spokojem Dunross. Gdy czyta³ j± rano, zanosi³ siê ¶miechem. Musia³ zweryfikowaæ swoje pe³ne sceptycyzmu mniemanie na temat wp³ywów Dianne Czen. Jednak przeczyta³ horoskop jeszcze raz i zastanowi³ siê, czy „jasnowidz" faktycznie przytacza jego w³asn± opiniê na temat boomu. - Stary ¦lepy Tung to twoja rodzina, Sterowiec? - zapyta³. - Nie, tai-pan, w ka¿dym razie ja nic o tym nie wiem. Dew neh loh moh, ale dzisiaj gor±co. Cieszê siê, ¿e zaraz wracam do Makau. Tam jest ³agodniejszy klimat. Bêdziesz w tym roku na wy¶cigach samochodowych, tai-pan? - Tak. Mam nadziejê. - To dobrze! Cholerny Ho-Pak! Richard da nam te czeki, nie? Mojemu staremu pêknie ¿y³a, je¶li straci choæ pensa. - Tak - powiedzia³ Dunross. Zauwa¿y³ co¶ dziwnego w oczach Maty. - O co chodzi? - O nic. - Mata spojrza³ na Sterowca. - Wa¿ne, ¿eby¶my jak najszybciej dostali akceptacjê twojego ojca. Mo¿e pójdziesz do Klaudii i spróbujecie siê z nim po³±czyæ. - ¦wietny pomys³. - Chiñczyk wsta³ i wyszed³, zamykaj±c za sob± drzwi. Dunross skupi³ uwagê na Macie. - A wiêc... Mata waha³ siê. - ³an - odezwa³ siê cicho. - Powa¿nie zastanawiam siê nad wycofaniem pieniêdzy z Hongkongu i Makau i umieszczeniem ich w Nowym Jorku. Dunross patrzy³ zmieszany. - Je¶li tak zrobisz, wstrz±¶niesz ca³ym uk³adem. W ¶lad za tob± pójdzie Zaci¶niêta Piê¶æ, Czinowie, Cztery Palce... I wszyscy inni. - Co wa¿niejsze, tai-pan, pieni±dze czy uk³ad? - Nie chcia³bym takiego szoku dla uk³adu. - Zawarli¶cie transakcjê z Par-Con? 475 - Ustnie. Podpisujemy za siedem dni. Wycofanie pieniêdzy dotknê³oby nas wszystkich, Lando. A co z³e dla nas, z³e dla ciebie i bardzo, bardzo z³e dla Makau. - Rozwa¿ê to, co mówisz. A wiêc Par-Con wchodzi do Hongkongu. Dobrze. I je¶li American Superfoods przejmie H. K. General Stores, na gie³dzie zapanuje jeszcze wiêksze napiêcie. Mo¿e Stary ¦lepy Tung wcale nie przesadza. Mo¿e u¶miechnie siê do nas szczê¶cie. Czy w przesz³o¶ci czêsto siê myli³? - Nie wiem
WÄ…tki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. SkÅ‚adam siÄ™ z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobinÄ… gównianego szaleÅ„stwa.