X


Cisse Gdy pierwszy raz przylecia� do Liverpoolu, na lotnisku odbiera� go Norman Przed przyjazdem prosi� Djibrila, �eby ubra� si� w spos�b nie za bardzo rzucaj�cy si� w...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Klubowi nie zale�a�o, by wok� jego transferu (jeszcze nieuzgodnionego) by�o zbyt du�o rozg�osu. Lepiej, �eby nikt na Cisse nie zwraca� uwagi. P�niej opowiedzia� mi, jak� mia� z nim przygod�. � Otwieraj� si� drzwi w hali przylot�w i wychodzi Djibril. Ubrany od st�p do g��w w kostium w br�zowe �aty jak pantera. Nawet kapelusz mia� w takich kolorach. A prosi�em go, �eby nie rzuca� si� w oczy... Oczywi�cie wszyscy gapili si� tylko na niego. Nast�pnego dnia w ka�dej gazecie pojawi�a si� informacja o wizycie Djibrila. Ale jego pierwszy pobyt w Liverpoolu by� wyj�tkiem. P�niej przekona�em si�, �e potrafi ubra� si� ze smakiem. Jest doprawdy chodz�cym domem mody. Ci�gle zaskakuje now� fryzur�. Niekt�rzy twierdz� nawet, �e codziennie. To lekka przesada. Ale co trzeci dzie� na jego g�owie pojawia si� jaki� nowy element � szlaczek czy inny kolor w�os�w. Tu centymetr przytnie, tam ufarbuje. I ca�y czas co� si� dzieje. Patrz�c na Djibrila, nie ma szans, by si� kiedykolwiek znudzi�. Jego upodobania nie s� zwi�zane wy��cznie z mod�. Chyba te� z wiar�, �e takie zmiany mog� przynie�� mu szcz�cie. Wszyscy zawodnicy z Afryki maj� bardzo siln� wiar� w magiczn� moc r�nych gad�et�w. Wielokrotnie widzia�em r�ne kolorowe opaski. Salif Diao na przyk�ad kilka tygodni nie gra� z powodu kontuzji i gdy wr�ci� na boisko, mia� zawi�zany na kostce kolorowy sznureczek. Da� mi dobr� rad�: � Powiniene� sobie te� co� takiego zrobi�. Uchroni ci� od wszelkich kontuzji. Dop�ki si� to nie przetrze, nic ci si� nie przytrafi. Mo�esz by� pewny! Wola�em nie sprawdza� wytrzyma�o�ci sznureczk�w, �eby nie popl�ta�y mi czego� w g�owie. Ale innym taka wiara w co�, co pomo�e cho�by w spokoju prze�y� nast�pny dzie�, jest bardzo potrzebna. I doskonale to rozumiem. Benitez Taktyka Gdy w lecie 2004 roku zwolniono Houlliera, w angielskich mediach zacz�y si� spekulacje na temat jego nast�pcy. Faworyt�w by�o dw�ch: Jose Mourinho (Porto) i Rafael Benitez (Valencia). Czyli dw�ch fachowc�w wysokiej klasy, maj�cych na koncie sukcesy i w lidze, i w europejskich pucharach. W�a�nie takie, na jakie Liverpool czeka� od kilku lat. Okaza�o si�, �e Mourinho wybra� Chelsea, a ja b�d� pracowa� z Benitezem. Razem z nim pojawi�a si� w Liverpoolu spora grupa hiszpa�skich wsp�pracownik�w. �aden nie zna� angielskiego. Jedynym, kt�ry si� przedstawi� w tym j�zyku, by� Benitez. Powiedzia�, �e na razie porozumiewanie si� b�dzie dla niego ci�kie. Ale z dnia na dzie� m�wi� coraz lepiej. W Anglii trener pe�ni zupe�nie inn� rol� ni� w Europie i nazywany jest mened�erem, czyli cz�owiekiem od zarz�dzania klubem, co odpowiada rzeczywistemu zakresowi jego obowi�zk�w. Odpowiada dos�ownie za wszystko. W innych krajach idzie do prezesa, m�wi gdzie i kiedy ma mu zorganizowa� ob�z. W Anglii sam musi tego dopilnowa�, zaplanowa� wszystko w szczeg�ach. Wielu trener�w marzy o pracy w lidze angielskiej. I gdy im si� to wreszcie udaje, na pocz�tku s� w szoku. Nagle przychodzi sekretarka i przynosi do zaakceptowania stert� rachunk�w. Wcze�niej nigdy z czym� takim nie mieli do czynienia. Ale z drugiej strony mened�er ma woln� r�k�. Jest najwa�niejszy w klubie, wszyscy s� do jego dyspozycji. To on rz�dzi, prezes pe�ni funkcj� g��wnie reprezentacyjn�. Jak trzeba wyg�osi� jakie� p�omienne przem�wienie, wtedy zostaje zaproszony. Do roboty ma mened�era, z praktycznie nieograniczonym zakresem w�adzy i odpowiedzialno�ci, wspieranego przez dyrektora wykonawczego, kt�rym w Liverpoolu jest Rick Parry. Mened�er � Jan de Zeeuw Houllier by� otwarty, kontaktowy. Gdy na trening przyszed� kto� z rodziny Jurka, podszed�, przywita� si�, chwil� pogaw�dzi�. Benitez jest ca�kiem inny. Rozmawia�em z nim tylko dwa razy. Nawet gdy Jurek mia� kontuzj� r�ki, nie nawi�za� kontaktu. Czy to �le? Po prostu ma odmienny styl dzia�ania. Benitez od razu zorientowa� si�, �e czeka go mn�stwo pracy nie tylko poza bo- iskiem. Moim zdaniem w sezonie 2004/05 mieli�my s�absz� dru�yn� ni� w po-przednim. W okresie przygotowawczym mn�stwo czasu po�wi�cili�my zaj�-ciom taktycznym. Nowy mened�er preferowa� zupe�nie inny styl gry ni� Houllier oraz odmienny spos�b przekazywania informacji i polece� zawodnikom. Chcia�, �eby zesp� z nim dyskutowa�, zamiast zgadza� si� bez zastrze�e� na narzucanie mu okre�lonych koncepcji. Zauwa�y�em, �e musi mie� nieustan-ny kontakt z pi�karzami, rozmawia� z nimi o wszystkim. Pracowali�my bardzo mocno nad taktyk�. Benitez dostrzeg� w tej dziedzinie najwi�ksze braki. Ka�demu szczeg�owo wyja�nia�, co powinien robi� na bo-isku. Wydawa�o si� dziwne, �e takich rzeczy nie znali�my. Dot�d grali�my troch� intuicyjnie, bazuj�c na swoich najlepszych cechach. Jeden o znakomitej wydolno�ci biega� przez ca�y mecz, haruj�c za dw�ch. Inny dzi�ki �wietnej technice strzela� pi�kne bramki. Benitez u�wiadomi� nam, �e poza tym, co robili�my dotychczas, musimy jeszcze spr�bowa� przeprowadzi� jak najwi�cej przemy�lanych akcji. Kreowa� wydarzenia na boisku, a nie tylko liczy� na przypadek. Zagrywa� w okre�lonym momencie do napastnika, ju� czekaj�cego na podanie. Albo wycofa� pi�k� do obro�cy, kt�ry musi by� przygotowany na jej rozegranie z ty�u. Niby nic odkrywczego, ale chodzi�o o to, �eby�my zacz�li my�le� tymi schematami. Benitez dawa� szans� gry zawodnikom, niemieszcz�cym si� u Houlliera nawet na �awce. Ka�demu �m�odemu wilczkowi" powiedzia�, �e dostanie przynajmniej swoje pi�� minut. Tak by�o z Johnym Welshem, Darrenem Potterem, Richie Partridge'em czy Neilem Mellorem maj�cym dot�d tylko trzy wyst�py na koncie. Albo Steve'em Warnockiem, kt�ry w tym roku zosta� powo�any do reprezentacji Anglii! Wcze�niej mogli tylko pomarzy� o pierwszym zespole. Pami�tam, co kiedy� powiedzia� Patrick Berger, patrz�c na trening dru�yny rezerw. � Oto jedni z najzdolniejszych m�odych zawodnik�w w Anglii. Ale bez przysz�o�ci. Nikt tu nie b�dzie w nich inwestowa�. Bo w wielkim klubie nie ma na to czasu. Rzeczywi�cie w tych najs�awniejszych klubach rzadko stawia si� na m�odych zawodnik�w
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.