ďťż

bezpośredniość po­wściągliwości lub zorganizowanie beztrosce...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
Owe na pozór kolidujące ze sobą określenia reprezentują rożne aspekty naszej samooceny Rozwinąwszy je w zdania (nadal zapisywane ręką niedominującą) na ogół stwierdzamy, ze opisywaliśmy siebie w rożnych sytuacjach lub w rożnych okresach życia, a nawet odwoływaliśmy się do obrazów z prze­szłości, spod wpływu których nie wyzwoliliśmy się do tej pory Jedno z okre­śleń może np. wyrażać naszą samoocenę w kontekście pracy zawodowej, podczas gdy w domu lub wśród znajomych postrzegamy siebie zupełnie ina­czej. Możemy uznawać się za „artystów", którymi od czasu do czasu w istocie bywamy, a jednocześnie przypisywać sobie zmysł praktyczny, również będą­cy częścią naszego charakteru. Technika ta pozwala odkryć różne sposoby postrzegania samego siebie, a także rożne oblicza własnej osobowości, które czasami rywalizują ze sobą o prawo do zabrania głosu. Koncepcja złożonej osobowości jeszcze niedawno zostałaby wyśmiana, dzisiaj jednak wszystkie dowody wskazują na istnienie różnych „umysłów", funkcjonujących w każdym z nas. Badania Rogera Sperry nad rozdzielnością mózgu dały początek tzw. teorii dwóch umysłów, potwierdzonej przez współ­czesną wiedzę, o całkowicie odmiennych sposobach funkcjonowania każdej półkuli mózgowej. Lewa, „werbalna" półkula, odpowiada za nasze zróżnico­wane przekonania o sposobach organizowania własnych działań, komuni­kowania się z innymi, rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji i wydawania krytycznych ocen, natomiast prawa półkula, myśląca komple­ksowo, odsłania poglądy dotyczące posiadanych zdolności twórczych, ekspre­sji, uczuć i stosunków z innymi. Sposób myślenia i odczuwania oraz system przekonań każdego z nas obejmuje tak różnorodne aspekty, ze możemy mo­wie wręcz o istnieniu wewnętrznej drużyny, składającej się z wielu naszych oblicz. Każde z nich uczestniczy w naszych myślach, wypowiedziach i osią­gnięciach. Wszyscy pamiętamy zapewne takie chwile, kiedy postępowaliśmy w spo­sób zorganizowany i logiczny, sprawując kontrolę nad swymi poczynaniami, oraz takie, kiedy zachowywaliśmy się beztrosko, impulsywnie i chaotycznie, niczym małe dzieci. Chociaż owa „drużyna" wydaje się czasami wymykać nam spod kontroli, doprowadzając do konfliktów, uniemożliwiających kon­sekwentne dążenie do celu, w istocie wszystkie aspekty naszego „ja" są sprzy­mierzeńcami Dobrze nam życzą1 W każdym działaniu przejawia się jakiś składnik osobowości, nawet jeżeli pozostaje w konflikcie z pozostałymi i nie jesteśmy świadomi jego oddziaływania (W rozdziale 1 sformułowaliśmy za­łożenie, iż „za każdym zachowaniem kryje się pozytywna intencja"). Spotkaliśmy się z tą koncepcją również w rozdziale 2, przeprowadzając test zwany sprawdzianem konsekwencji. Prawdopodobnie stwierdziłeś, ze niektóre cele kolidują ze sobą, jakby wyrażały pragnienia różnych osób. Jeden z nich mógł dotyczyć poczucia bezpieczeństwa, podczas gdy inny zakładał zmiany i nie­pewność. Cele należy uzgodnić, jeżeli podejmowane działania mają być spójne i ukierunkowane na ich osiągnięcie. Analizując wszystkie możliwe konsekwencje realizacji każdego zamierzenia i modyfikując je lub wzajemnie dopasowując, możemy uwzględnić wszystkie czynniki decydujące o zacho­waniu ogólnej harmonii w życiu. Spróbujemy teraz zrozumieć tę „drużynę", by aktywnie ją spożytkować, zamiast godzić się tylko na kompromisy. TWÓJ WEWNĘTRZNY KRYTYK Timothy Gallwey, czołowy brytyjski gracz i trener tenisa, napisał książkę The Inner Gamę of Tennis (Wewnętrzna gra w tenisa), która zyskała ogromną popularność, a kilka lat później - The Inner Gamę of Golf (Wewnętrzna gra w golfa). Stosowne przez niego metody treningu w obydwu dyscyplinach oka­zały się niezwykle skuteczne, a z programowaniem neurolingwistycznym łą­czy je zrozumienie wpływu myślenia na osiągane wyniki. Gallwey nie był zadowolony z postępów swych podopiecznych, którzy najwyraźniej nie mo­gli poradzie sobie z natłokiem uwag, wskazujących popełniane błędy i spo­sób ich skorygowania. Pewnego dnia przypadkiem zauważył, iż jeżeli kilka razy zademonstrował uczniom uderzenie, a następnie kazał im je powtórzyć, powstrzymując się od objaśnień i krytycznych uwag, osiągali oni znacznie lepsze wyniki niż wówczas, gdy słuchali tradycyjnych instrukcji.Powyższe spostrzeżenie dotyczyło zarówno nowicjuszy, jak i doświadczonych graczy Wydawało się, ze analizując wykonywane ruchy, uczniowie grali gorzej niż wówczas, gdy nie „myśleli", wykonując je tylko lub naśladując, niczym dziec­ko, które uczy się nowej gry. Dokonawszy tego odkrycia, trener ograniczył instrukcje do niezbędnego minimum, a wyniki znacznie się poprawiły. Gallwey doszedł do wniosku, ze każdy z nas posiada wewnętrzny odpo­wiednik instruktora czy tez krytyka, który stale dyktuje sposób postępowa­nia. „Patrz na stopy", „zwolnij trochę", „teraz przyspiesz", „obserwuj piłkę", „wyreguluj oddech". Ów wewnętrzny krytyk negatywnie wpływa na osiągane przez nas wyniki w nie mniejszym stopniu niż jakikolwiek „zewnętrzny" sę­dzia Gallwey zidentyfikował funkcjonowanie dwóch „jaźni" Jaźń 1 była bystrym i pełnym dobrym chęci, choć nadmiernie surowym krytykiem, któ­ry zawsze przeszkadzał, natomiast jaźń 2 była urodzonym tenisistą, któremu należałoby po prostu pozwolić grac, by ujawnił swój talent Jaźń 1 sądziła, że jest ekspertem, lecz myliła się. Jaźń 2 była uzdolnionym graczem i znajdowa­ła przyjemność w uprawianiu tego sportu, lecz mądra i elokwentna jaźń 1 sta­le przeszkadzała i onieśmielała ją. Odwracając uwagę jaźni 1, by pozwolić jaźni 2 grać swobodnie, Gallwey uzyskał nadzwyczajne rezultaty. Następnie zastosował tę samą metodę do nauki gry w golfa i potwierdził jej skuteczność na własnym przykładzie, opanowując od podstaw tajniki nowej dyscypliny i szybko osiągając wysoki poziom umiejętności. Dwie jaźnie, zidentyfikowane przez Gallweya (nie znającego zasad funk­cjonowania mózgu ani najnowszych odkryć w tej dziedzinie) są oczywiście tymi samymi odrębnymi „umysłami", które odkrył noblista Roger Sperry, prowadząc badania z udziałem pacjentów poddanych operacji rozdzielenia półkul mózgowych. Krytyczna jaźń 1 odpowiada logicznej, „werbalnej" pół­kuli lewej, natomiast dziecięco naturalna, ekspresywna, „niewerbalna" jaźń 2 reprezentuje półkulę prawą. Krytyczny „głos wewnętrzny" odzywa się nie tylko podczas uprawiania sportów, bombarduje on nas swymi uwagami we wszelkiego rodzaju sytua­cjach „nigdy ci się to nie uda", „uważaj", „co mm sobie pomyślą?", „czy po­myślałeś o...?"
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.