ďťż

„Edward" — TS], uczciwszy i zapewne nieco mniej wtajemniczo- ny, potraktował akcję „dezinformacji", jak zdradę i w szczerym oburzeniu, przy pomocy PODZIEMNE...

Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gównianego szaleństwa.
na ul. Kolejowej w Warszawie zabili go wspólnie z bratem (według dostępnych danych strzelał w plecy Zygmunt Mołojec). Zabicie I Sekretarza PPR — jak wyszło niebawem na jaw — przez członka Se- kretariatu i Dowódcę GL lub na jego zlecenie, nie mogło skończyć się niczym. Ko- lejny członek Sekretariatu (pełniący już lub jeszcze nie pełniący funkcji I Sekreta- rza, tu zdania są podzielone) Paweł Finder,42 którego postawa w kwestii zabójstwa Nowotki wydaje się zresztą dość dwuznaczna43 zwołał - według Franciszka Jóź- wiaka, ówczesnego Szefa Sztabu Głównego GL — „komisję partyjną pod przewod- nictwem (Teodora) Duracza", a według Władysława Gomułki, ówczesnego I Se- kretarza Komitetu Warszawskiego PPR i członka KC PPR — „grupę" zaufanych towarzyszy partyjnych: Małgorzatę Fornalską „Jasię", F. Jóźwiaka, i W. Gomułkę, „kierującą dochodzeniem". „Komisja" ta, czy też „grupa" wydała „wyrok śmierci" na Bolesława Mołajca.44 Wyrok ten wykonano, po dłuższych poszukiwaniach swego brata Zygmunta 28 listopada 1942 r. zastrzelił Nowotke. Wypadek ten nie przerwał akcji „dezinformacyjnej", bo czołowe po Nowotce miejsce, w kierownictwie partyjnym zajął wyszkolony w Puszkina Paweł Finder [...]. Tekst ten Pobóg-Malinowski oparł m.in. na wynurzeniach Józefa Światły Za kulisami Bezpieki i Partii oraz innych źródłach z kręgu PPR. Jest niezwykle charakterystyczne, że Marian Malinowski, jeden z najlepiej poinfor- mowanych historyków PPR, w swej, cennej zresztą, książce Geneza PPR (Warszawa 1975), choć omawia dzieje PPR do końca 1942 r., ani słowem nie wspomina o śmierci Nowotki, a korzystał m. in. z relacji siostry B. Mołojca, Barbary. Sprawa śmierci Nowotki i Mołoj- ców budziła zresztą długo po wojnie spory, toczone w gronie najbardziej zaufanych bada- czy PPR. 42 Według zeznań Władysława Gumułki, po zabiciu M. Nowotki Bolesław Mołojec przejął funkcje I Sekretarza KC PPR, natomiast F. Jóźwiak traktuje Findera jako I Sekre- tarza, od samego początku, tzn. od śmierci Nowotki. 43 Uczestniczka Grupy Inicjatywnej, a co ważne — jednocześnie jej szyfrantka, Maria Rutkiewiczowa, która dotąd milczała, w 1980 r. złożyła opublikowaną w „Gazecie Kra- kowskiej" relację, z której niedwuznacznie wynika, że Paweł Finder jeszcze przed śmier- cią Nowotki wiedział, że zostanie on zabity. Być może więc sam maczał palce w tej śmier- ci, choć później był inicjatorem i niejako przewodniczącym „sądu" nad oboma Mołojca- mi. Relacje — zeznania, Jóźwiaka i Gomułki, ukryte w dokumentacji byłego Zakładu Hi- storii Partii przy KC PZPR, opublikowało „Wydawnictwo Głosu" wiosną 1981 r. w bro- szurze: Nowotko —Mołojec. Nieznane relacje Władysława Gomułki i Franciszka Jóźwiaka. Posłowie — Leopolita. Wydawcy piszą, że opublikowano je bez zgody autorów relacji oraz protokołującego je Antoniego Przygońskiego. Znając nieco te sprawy uważam, że są to autentyczne relacje. 44 W różnych publikacjach, wychodzących z kręgu PZPR przyjęło się pisać, że powoła- no „sąd partyjny", na którego czele stanął prawnik Teodor Duracz. Tymczasem Gomułka stwierdza, że „aby przedstawić i zachować dla historii zapis tego tragicznego wydarzenia w okupacyjnych dziejach PPR, Finder powołał trzyosobową Komisję, w skład której we- BUDOWA PAŃSTWA PODZIEMNEGO 122 znalazłwszy członka PPR i GL, który był gotów wykonać tą „mokrą robotę"45 Młodszy brat Bolesława Mołojca, Zygmunt, został ściągnięty w Radomskie, pod pozorem wysłania na wizytację tamtejszej GL, i tutaj zastrzelony. Zlikwidowano także w Warszawie jego narzeczoną „Marysię", której opowiedział on o zastrzele- niu przez siebie prowokatora w dniu 28 listopada. Obojga ich zabito nie ze wzglę- du na udowodnioną winę: i Jóźwiak, i Gomułka przyznają, że „Zenek" zabijając Nowotkę nie wiedział kim on jest i działał w dobrej wierze, sądząc, że likwiduje prowokatora, a „Marysia" była w ogóle osobą postronną. Zabito Zygmunta Mo- łojca, by nie dochodził prawdy i by się nie mścił, a „Marysię", bo za dużo wiedzia- ła i mogła się czegoś domyślać.46 Owo działanie „sądu partyjnego" można różnie interpretować, także jako ele- ment wewnątrzpartyjnej dintojry, walki o władzę w partii. Jest także interesujące, że mogły tutaj maczać palce „służby" ZSSR
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie chcesz mnie, Ben. Składam się z siedmiu warstw popieprzenia okraszonych odrobiną gĂłwnianego szaleństwa.